sobota, 28 lipca 2007

Jak powiedzieć

autorem artykułu jest Krzysztof Partyka




Witam!



Temat może kontrowersyjny ale trzeba go poruszyć w dzisiejszym świecie. Wiem co czują teraz mężczyźni,ale może lepiej zerwać "profesjonalnie"...



Czy znacie dziewczyny które nie są zakochane? Bo ja nie. Dzisiaj związki bardzo szybko się zawiązuje, a jeszcze szybciej zrywa. Szczególnie w wieku "szczenięcym". Są dziewczyny, które zakochane są bez wzajemności i czekają cały czas na tego Jedynego. No ale są też te, które mają tego wymarzonego. Jednak, uwierzcie mi, one też mają problemy. Wymienię niektóre z nich: wierzą w każde czułe słówka, słodkie kłamstewka, tylko po to by ich parter nie odszedł; zrobią wszystko dla niego, byle pozostał przy nich; nie widzą w swoim chłopaku wad;



No tak, ale kiedyś może nadejść taki moment i trzeba się zebrać i powiedzieć: "sorry, już nic z tego nie będzie". Wiele dziewczyn nie wie jak powiedzieć takie słowa i tylko się z tym dręczą. Pewnie zadają sobie pytania:

Jak to zrobić,żeby go nie urazić, bez obawy, że można go stracić?

Jak zdobyć się na odwagę i odmówić najukochańszej osobie na świecie?



Zaufajcie mi, można, a czasem nawet trzeba.



Bardzo często się zdarza, że dziewczyna chce zerwać, bo jej chłopak nalega z nią ma seks. Poniżej znajdują się przykładowe wypowiedzi skierowane bezpośrednio do takiej osoby:



-Muszę najpierw upewnić się, że naprawdę Cię kocham.

-Taki seks miałby zbyt wysoką cenę.

-Nie wiem czy potarfię udźwignąć teraz takie emocje.

-Naprawdę warto poczekać.

-Seks byłby dla mnie przeżyciem emocjonalnym, o którym nie mogłabym nigdy zapomnieć.

-Nie chcę komplikować sobie życie, mam swoje plany i chce je realizować.

-Kocham Cię i nie chce nic innego. Dam Ci siebie, kiedy oboje będziemy mieli na to watunki i komfort psychiczny.

-Nie chcę prowadzić życia pełnego wstydu i kłamstw.

-Nie chcę robić czegoś, czego mogłabym się potem wstydzić.

-Nie chcę robić czegoś, co musiałabym ukrywać przed moimi rodzicami.

-Przez seks nie udowadnia się miłości, tyle przez powstrzymywanie się od seksu.

-Chcę radośnie i spokojnie czerpać z życia.

-Nie chce narobić sobie problemu.

-Żadna metoda antykoncepcyjna nie chroni przed ciążą w 100%. Nawet jeśli nie zajdę w ciąże będe żyła w strachu.

-Poczekajmy jeszcze.

-Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś, kto poczekał żałował tego.

-Nie zdecydowaliśmy się na małżeńtswo, więć nie decydujmy się na seks.

-Jesteśmy za młodzi, by decydować się na zaiązek na całe życie.

-Chcę, by inni mnie szanowali i nie mówili o mnie źle.

-Nie chce być kobietą po przejściach.

-Nie chce sypiać z tobą, a potem z kimś innym, przechodzić z rąk do rąk jak zabawka.



To oczywiście tylko nieliczne z możliwych wypowiedzi. Mam nadziję, że wielu dziewczynom się przydadzą, a facetów powstrzyma przed zbyt szybkim stosunkiem z dziewczyną...



Do zobaczenia!






--

Najlepsze poradniki w polskim interencie>>>




Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 24 lipca 2007

7 sposobów na Rutynę w związku!

Jesteście parą od lat. Mieszkacie razem. I popadliście w rutynę – kręcicie się w zamkniętym kółku “dom-praca-dom”, rzadko ze sobą rozmawiacie, każde z Was ma swoje zajęcia, swoje obowiązki. Wasz związek pomału usycha. Jak temu zaradzić?

Kluczem do poprawy stanu Waszego związku jest robienie różnych rzeczy wspólnie oraz robienie czegoś dla partnera/partnerki. Nie macie pomysłu, co można robić razem i jak czerpać z tego radość? Ten e-book jest odpowiedzią na Wasze problemy.
Nie proponuję Ci, Mężczyzno, żebyś kupił partnerce futro z norek czy partnerowi skórzany płaszcz jak z “Matrixa” (nawet jeśli Cię na to stać – w końcu szkoda życia zwierzątek, a Waszemu związkowi na dalszą metę to i tak nie pomoże :)

Nie namawiam Cię, Kobieto, do zrobienia operacji plastycznej (nie żałuj, jeśli nie masz na taki zabieg pieniędzy – to nie duże piersi czy gładka twarz czynią związek trwałym).

Proponuję Wam kilkadziesiąt prostych, właściwie darmowych lub bardzo, bardzo tanich sposobów na to, by ożywić Wasz związek i zwalczyć rutynę.
Życzę miłej lektury :)

1. Karteczki

Na pewno czasem robicie listy zakupów czy spraw do załatwienia, zostawiacie sobie jakieś polecenia: “Odgrzej obiad!”, “Sprawdź wodomierz!”, “Wstaw pranie!”.

Karteczki stają się bezosobowe, zimne, rozkazujące. A wystarczy przecież dodać do treści takiej kartki rysunek kwiatka, serduszka czy uśmiechniętej buzi. Można też na koniec napisać po prostu: “Życzę Ci miłego dnia!” albo dwa najprostsze i najważnieszje słowa: “KOCHAM CIĘ!” :)

Możecie też litanię spraw do zrobienia zakończyć czymś miłym i niespodziewanym – na przykład:

* ...
* wynieś śmieci
* nakarm kota
* powiedz mi, że mnie kochasz :*

Tak samo można zrobić z listą zakupów:

* ...
* chleb
* masło
* wino na naszą dzisiejszą romantyczną kolację we dwoje ;)

Takie zakamuflowane zaproszenie na wspólny wieczór będzie na pewno dla niego/niej bardzo miłe i ekscytujące.

2. Esemesy, telefony, maile

Większość par kontaktuje się między sobą w ciągu dnia pracy – żeby przypomnieć o jakichś zakupach, odebraniu butów od szewca czy z informacją, że dziś trzeba w pracy zostać dłużej i “druga połówka” ma nie czekać z obiadem.

Proponuję dołączać do tych informacji jakieś czułe słówko.

A najlepiej będzie, jeśli poświęcicie minutę na wysłanie esemesa z informacją, że kochacie i tęsknicie. Jeśli oboje w ciągu dnia pracy korzystacie z Internetu – wyślijcie sobie jakąś wirtualną kartkę albo napiszcie maila, w którym podzielicie się jakąś usłyszaną właśnie anegdotą czy zaobserwowaną zabawną sytuacją.

Oczywiście nie namawiam nikogo do wymigiwania się od obowiązków służbowych! Maila możecie wysłać w czasie przerwy śniadaniowej, a esemesa w trakcie czekania, aż zagotuje się woda na kawę czy nawet... w czasie wycieczki do łazienki ;)

Możecie też wykonać króciutki telefon. Posiadającym talenty wokalne podpowiadam – możecie ukochanemu/ukochanej zaśpiewać jak Stevie Wonder:

“I just called to say I love you
I just called to say how much I care
I just called to say I love you
And I mean it from the bottom of my heart!”

3. Dzień pełnej obsługi

W Waszym domu prwadopodobnie panuje podział obowiązków – czy to na zasadzie, że pewne czynności wykonuje jedno z Was, czy to w “systemie zmianowym” - raz jedno, raz drugie zajmuje się wykonywaniem jakichś obowiązków.

Dajcie raz na jakiś czas jednemu z Was urlop! W pracy zwykle dostajecie jakieś urlopy, ale w domu z obowiązków zwalnia Was na ogół tylko choroba.

Niech więc jedno z Was zaoferuje drugiemu w jakiś weekend (czy inny wspólny dzień, gdy jesteście w domu oboje) dzień “dolce far niente”. Partner/partnerka tego dnia nic nie musi robić – dostaje “pod nos” wszystkie posiłki, nie musi martwić się przygotowaniem sobie garderoby.

Dzień taki obejmuje też możliwość drobnego tyranizowania partnera/partnerki - “król/królowa dnia” może stawiać pewne żądania (oczywiście w granicach kultury i bez naruszania godności partnera/partnerki), zażyczyć sobie na przykład masażu czy zrobienia mu/jej na obiad ulubionej potrawy albo wspólnego obejrzenia filmu, który uwielbia (nawet jeśli to drugie za tym filmem nie przepada).

Ważne jest to, by po jakimś – niezbyt długim – czasie nastąpił dzień pełnej obsługi dla drugiego z Was.

Ta zabawa to radość nie tylko dla strony obsługiwanej, ale i dla tej drugiej – bo miło jest sprawiać przyjemność ukochanej osobie :)

4. Dzielimy się marzeniami

Wszyscy mają jakieś marzenia – nawet jeśli są one przytłumione codziennością. Niektóre z tych marzeń są przyziemne – podwyżka, lepsza praca, urlop. Niektóre bardziej abstrakcyjne – trwanie miłości, posiadanie przyjaciół. Niektóre dotyczą naszego własnego szczęścia, inne – chęci uszczęśliwienia innych.

Podziel się swoimi marzeniami ze swoim/swoją towarzyszem/towarzyszką życia. Opowiedz mu/jej, czego w życiu pragniesz, jakie są Twoje plany – te bardziej i te mniej realne.

Zastanówcie się razem, jakie swoje fantazje spełnilibyście, gdybyście na przykład wygrali jakąś oszałamiającą sumę na loterii albo dostali gigantyczny spadek po krewnym, o którym wcześniej nie wiedzieliście.

Pomyślcie razem o tym, jaki chcielibyście mieć dom – czy nowoczesny, czy staroświecki, pełny nowoczesnych urządzeń technicznych, chromu i szkła, czy raczej ciepły, z dużym stołem w kuchni, kominkiem w salonie i łóżkiem z baldachimem.

Opowiedzcie sobie, jakie kraje chcielibyście zwiedzić i dlaczego. A może popuścicie wodzy fantazji i wyobrazicie sobie podróż na przykład do średniowiecznej Japonii albo starożytnej Grecji?

A czy wiesz, o wykonywaniu jakiego zawodu tak naprawdę marzy Twoja druga połówka i dlaczego? Zapytaj!

5. “Kocham Cię”

Kiedyś, na początku związku, mówiliście sobie nawzajem, że się kochacie, niektórzy z Was przyrzekli sobie tę miłość w Urzędzie Stanu Cywilnego lub w kościele. I teraz jesteście pewni, że to drugie doskonale wie, że ma Waszą miłość.

Nie mówicie więc już sobie o swojej miłości i nie słyszycie o niej od partnera/partnerki. A przez to zaczynacie się czuć tak, jakby ta miłość była przez to słabsza lub nawet, że już jej nie ma, że się wypaliła.

Spróbujcie to naprawić! Mówcie sobie, że się kochacie (na przykład kończąc rozmowę telefoniczną) i piszcie to (nawet jako dopisek na liście zakupów).

Witajcie się tymi słowami rano i mówcie je sobie na dobranoc. Zawsze przypominajcie sobie o swojej miłości po kłótni, a najlepiej w trakcie albo jeszcze i przed. Czasem te słowa mogą rozładować napięcie między ludźmi. “Nie kłóćmy się, przecież tak bardzo się kochamy, nie warto psuć tego kłótniami!” - takie zdanie pomoże uniknąć wielu kłopotów.

Nie wstydźcie się tych słów! Może i mówienie sobie słodkich słówek jest sentymentalne i niemodne, ale przecież wypowiadacie te słowa dla siebie, a nie dla świata! Liczą się Wasze uczucia, Wasza miłość. I naprawdę nieważne jest, co sądzą o tym inni :)

6. Przytulanie

Kontakt fizyczny jest istotny dla związków międzyludzkich – nie tylko tych miłosnych. A Wy pewnie rzadko już się przytulacie...

Dajcie sobie tę odrobinę czułości – przytulcie się po powrocie z pracy, ofiarujcie sobie niespodziewany uścisk “w przelocie” - gdy mijacie się w drodze do łazienki czy kuchni.
Nie zapominajcie też o przytulaniu się w łóżku (i nie, nie seks mam tym razem na myśli :) Zamiast odwracać się do siebie plecami – przytulcie się przed snem, a może nawet spróbujcie zasnąć w swoich objęciach.

Serdeczny uścisk pomaga rozładować stres, załagodzić kłótnię, pocieszyć. Pamiętajcie też, że przytulać się możecie nie tylko w domu. Przecież można objąć się w czasie spaceru, w autobusie czy w kinowej sali. Możecie też zatrzymać się na kilka sekund nawet w czasie robienia zakupów i ofiarować sobie uścisk.

Rzecz jasna niezbyt kulturalne jest jakieś gwałtowne obściskiwanie się, ale ciepłe przytulenie nie powinno nikogo zgorszyć. Wręcz przeciwnie – potrafi wywołać uśmiech na twarzach obcych przechodniów. Bo miło jest patrzeć na ciepłe gesty między ludźmi w czasach ciągłego pośpiechu, w czasach, gdy uczucia liczą się coraz mniej...

7. Podwójna randka

Czy pamiętacie czasy chodzenia na randki “z przyzwoitką”? Albo zapraszanie koleżanki lub kolegi po to, by udawać, że spotkanie nie jest randką, lecz “zwykłym” spotkaniem towarzyskim?

Na pewno też umawialiście się kiedyś na podwójne randki już jako “oficjalna” para – czasem z inną parą, czasem po to, by “zeswatać” jakichś znajomych.
Umówcie się na wyjście z jakąś zaprzyjaźnioną parą. Pomożecie tym i sobie, i im. Świadomość obecności innych osób mobilizuje – chcecie wtedy pokazać innym, jak silne jest Wasze uczucie, macie też okazję udowodnić partnerowi/partnerce, że nie wstydzicie się okzywania mu/jej uczuć w towarzystwie innych osób.

Podwójna randka może przynieść Wam podwójne korzyści – pomóc w umocnieniu Waszych uczuć i pomóc w zacieśnianiu czy odświeżaniu przyjaźni z innymi osobami. Możecie też znów pobawić się w swatanie (byle nie nazbyt natrętne – raczej nie jest wskazane zostawianie na siłę drugiej pary w ciemnym pokoju w celu wyzwolenia w tych osobach namiętności ;)

Umówienie się na jakieś spotkanie – domowe czy gdzieś poza domem – powoduje, że nie tak łatwo jest wtedy poddać się lenistwu, trudniej jest z zaplanowanej kolacji czy wyjścia zrezygnować, bo wiemy wtedy, że zawiedziemy nie tylko partnera/partnerkę, ale i przyjaciół.

Autorzy: Anna Popis-Witkowska i Adrian Gasz
Artykuł jest fragmentem książki "Rutyna w związku", która zawiera 52 ciekawe sposoby na zwalczenie rutyny w związku!
http://rutyna-w-zwiazku.zlotemysli.pl

Internetowe Wydawnictwo "Złote Myśli" www.zlotemysli.pl

środa, 18 lipca 2007

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

poniedziałek, 16 lipca 2007

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

wtorek, 10 lipca 2007

List do Bravo

Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki. Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on mnie również. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Niefart polega na tym, że ja jestem dziewicą, a on już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwań , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda, nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!!

Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!! Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!



Zrozpaczona




Odpowiedz Redakcji:



Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:



1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe



Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tłoczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA".



Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!



z poważaniem
Redakcja

piątek, 6 lipca 2007

Kobiecy orgazm

autorem artykułu jest Anita R




Osiąganie orgazmu u kobiet i mężczyzn różni się. Mężczyzna jest w stanie osiagnąć satysfakcję seksualną, nawet w sposób mechaniczny, to jakby zdolnośc już wrodzona do odczuwania jej. Natomiast u kobiety, jest zjawiskiem nabytym, oznacza to, że kobieta musi poznać swoje ciało, strefy erogenne i nauczyć odczuwać się orgazm.



Oczywiście jest grupa kobiet, które nie maja najmniejszego problemu z osiaganiem orgazmu, przychodzi im to łatwo, jest to najczęsciej powodowane ich fizjologią, pobudliwoscią seksualną, a też całkowitą akceptacją siebie i swojej kobiecości.



By osiąganie orgazmu przez kobiete było możliwe, jest potrzebne spełnienie kilku warunków. Współżycie seksualne powinno być rozpoczęte, gdy kobieta jest rozwinieta juz całkowicie fizycznie, ale też wtedy gdy jest na tyle dorosła psychicznie, by posiadała odpowiednią wiedzę, była osobą odpowiedzialną i zdawała sobie sprawe z konsekwencji wynikających z podejmowanych decyzji. Dużą role w odczuwaniu rozkoszy gra nasza kobieca psychika. Akt seksualny musi być całkowicie dobrowolny, kobieta musi czuc potrzebę odbywania go. Co się z tym łączy, do pełnej satysfakcji, potrzebna jest akceptacja samej siebie, akceptacja swojego ciała, odruchów wywołanych podnieceniem. Wstyd, brak akceptacji, może powodować blokade psychiczną i osiąganie wyższych stopni podniecenia może stac sie nie możliwe. Taka kobieta sama powinna akceptować siebie, ale też duzo zależy od jej partnera. Czy czuje się w jego oczach akceptowana i kobieca, to jak on ją traktuje, czy okazuje jej na tyle zainteresowanie i adoruje. Jesli kobieta akceptuje to wszystko i jest odprężona psychicznie, łatwiej jej przyjdzie również rozmowa na tematy dotyczące współżycia. Każda kobieta ma odrobinke inną sfere erogenną. Dobrze jest o tym rozmawiać i kierować partnera w najczulsze miejsca, nie wstydzić się w delikatny sposób pokazywać mu jakie pieszczoty i w jaki sposób wykonywane, dają nam kobietą największą rozkosz.



Jesli chodzi o partnera i akceptację, to o wiele łatwiej o nią i o odczuwanie rozkoszy gdy mamy stałego patrnera i znamy nawzajem juz siebie, nasze ciała, upodobania itd, mamy też wtedy większe poczucie bezpieczeństwa a z każdym dniem coraz lepiej wiemy jak sprawiać sobie przyjemność.



Wiele się mówi o typach orgazmów. Nie rozróżniamy ich jako łechtaczkowy, pochwowy itd, lecz jako: lokalne(obejmujący nasze narządy płciowie i okolice), uogólniony( obejmujący duży obszar naszego ciała, bardzo widoczne objawy), długotrwały, wielokrotny czy wyobrażeniowy. Za to znacznie szerzej można opisać drogi, jakie kierują do orgazmu. Jest to: pobudznie łechtaczki ( co chyba najbardziej działa pobudzająco, w tym pieszczoty oralne), stymulacja pochwy oraz innych stref erogennych( jak wiadomo kobiety mąją różną wrazliwosć i położenie tych stref). Duże znaczenie w odczuwaniu rozkoszy w trakcie stosunku ma, też elastyczność, kurczliwość pochwy. Bardzo wskazane jest ćwiczenie jej ścianek, można to robić bardzo prosto, nawet w czasie codziennych wykonywanych zajęć. Na przykład przez zaciskanie i rozluźnianie jej mięsni, w czasie oddawania moczu, przez puszczanie i powstrzymywanie strumienia; jak tez w czasie juz stosunku seksualnego, zaciskanie mięsni na penisie i rozlużnianie ich, już to samo ćwicznie powoduje, że odczuwamy większą przyjemność seksualną.



Jako przyczyny w opóźnianiu się orgazmu, jak i też problemie wogóle osiagnięcia go mozna wymienić:



-zaburzenia hormonalne i inne choroby



-zbyt niskie ciśnienie tętnicze krwi



-leki o działaniu hamującym seksualnie



-menopauzę



-rutynę i monotonię w sztuce miłosnej



-zaburzenia w relacjach partnerskich



-zmęczenie, niedobór snu, stresy



Gdy mimo starań i wielu prób mamy nadal problem z satysfakcjonującym pożyciem, warto zaczerpnąc porady lekarskiej, nie należy tego się wstydzić, pozwoli to nam wyeliminować kolejne przyczyny takiego stanu. Warto nie kiedy zastanowić sie nad wizytą u seksuologa.










--

Twój biznes w sieci: http://pp.zlotemysli.pl/zyskajwiecej.php


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 3 lipca 2007

Gdy kobieta zdradza

autorem artykułu jest Anita R




Łatwiej zawsze przychodzi tłumaczenie męskiej zdrady...w jakiś sposób mniej potepiana i wydawałoby się, iż bardziej powszechna. Jednak z ostatnich badań wynika, że zdarza się niemal tak często jak i u mężczyzn. Na forach można bardzo często znaleść posty kobiet uwikłanych w zdrade. Co jest czynnikiem sprzyjającym zdradzie, jakie są powody zwiekszajace jej ryzyko??



Kobiety są istotami bardzo emocjonalnymi, często mają problem w oddzieleniu uczuć od seksu. Mimo to mając partnerów stałych, potrafią zdradzić. Kobieta, która czuje sie szczęśliwa w związku i potrzebna raczej nie zdradzi. Czytając fora, prawie w każdym poście kobiety zdradzającej można przeczytac, o tym co do tego ją popchneło. Najczęstszymi powodami są: samotność we dwoje, brak poczucia bycia potrzebnym, uczucie bycia nieatrakcyjną w oczach męża, brak czułości i utwierdzania w uczuciach.



Mężczyzna powie: "ale ja kocham żone, jestem wdzięczny za obiady i za to, że dała mi dzieci, za to jak sie nimi opiekuje. Nie mówie może czesto, że ją kocham, ale to oczywiste, inaczej bym z nią nie był." Dla mężczyzny to oczywiste, często nie zauważają niczego, co mogło by unieszczęsliwiać kobiete. Nawet gdy ona mówi mu o tym, że zamało czasu jej poświęca, gdy próbuje z nim porozmawiać, jest to z jego strony odbierane, jak zwykłe gderanie, lub wypowiadanych słów nie biorą do siebie...Tu błąd kobiet wielokrotnie wynika z sposobu rozmowy i mężczyzn, że ignorują to co próbuje przekazać im żona. Warto posłuchać...



Tak jak męzczyzna ma silną potrzebę potwierdzania swojej atrakcyjności, kobieta ma silną potrzebe utwierdzania ją w tym, iż jest zauważana, kochana, że to co robi ktoś docenia. Małe gesty i słowa dużo znaczą.



Problemy w naszym pożyciu nie muszą oznaczać, że któregoś dnia partnerka postanowi zdradzić. Dzieje się to najczęsciej stopniowo. Kobieta spotyka kogoś kto obdarzy ją zainteresowaniem, kto adoruje, lub poprostu z kim się miło rozmawia. Może to być kolega z pracy, sąsiad, wirtualny znajomy czy ktoś inny. Stopniowo taka znajomość, może przerodzić się w fascynacje czy uczucie. Rzadko kiedy kobieta idzie do łóżka, z mężczyzną dopiero co poznanym, bo intencje kobiety są inne niż mężczyzn.



Zdarza się tak, że kobieta, która miała niby udane pożycie małżeńskie decyduje się zdradzić. Być może jej mąż, był jak dotąd jej jedynym partnerem seksualnym, być może czuje się znudzona ułożonym życiem. Bez żadnych emocji, przewidywalnym. Co oznacza, że i dla kobiet ważne jest, czasem codzienność zmienić w niezwykły dzień. Urozmaicić wyjsciem wspólnym na jakieś przyjęcie, do jakiegoś klubu. Dodanie pikanteri życiu seksualnemu, igraszki na łonie natury, małe eksperymenty. Warto kobiete zaskoczyć innym ciekawym pomysłem. Pozwolić by wyszła od czasu do czasu, wieczorem gdzieś z przyjaciółką...Niech jej życie nie będzie wciąż tylko poukładane i przewidywalne. Ktoś zapyta, jak to, przecież kobiety są takie uczuciowe, kochają, a jednak są skłonne do zdrady?



Miłość tak jak roślina by była silna, potrzebuje pielęgnacji. Podlewania, doglądania, odżywek czasem. Tak samo kobieta, by jej uczucie nie malało, regularnie trzeba ją "podlewać" - dzięki codziennym małym gestom, słowom, zauważniem. "Doglądania" - okazywanie jej, iż jest atrakcyjna, czasem miły komplement, oraz "stosowanie odżywek" - wspólne wyjcie gdzieś razem, urozmaicanie życia seksulanego. Dzieki temu ogień miłości nie przygaśnie i kobieta nie zatraci sie w uczuciach. Bo można kochać a jakby tego nie odczuwać. Tak jak w powiedzeniu, że to co się ma, tego się nie docenia, a wartość straconej rzeczy odczuwamy, gdy już nie należy do nas.



Podobnie jest w małżeństwie, codzienność zabija wzniosłe uczucia, brak czasu, czesto przeskadza dostrzec nam samym jaką wartośc ma dla nas partner. Łatwiej widzi nam się z czasem to co złe i co drażni. Lecz wspólne chwile rezerwowane da siebie i umiejętność dostrzegania innych pozanami i naszym zmęczeniem, nie pozwoli by cos zagłuszyło to co ważne.














--

http://evillka.blox.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl