czwartek, 9 sierpnia 2007

Najlepsze miejsca na podryw

autorem artykułu jest Marek Kawecki




Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, czas więc ruszyć na łowy… All4men podaje ranking najlepszych miejsc na podryw.



Klub




Klub to jedno z tych miejsc, gdzie można kogoś poderwać, klubowicze wiedzą, o czym mówię. Imprezowa atmosfera, głośna muzyka, no i oczywiście alkohol sprawiają, że czujemy się bardziej na luzie i chętniej otwieramy się na nowe znajomości.



Domówka



Jeśli nie lubimy głośnej muzyki i tłumów w klubie zostają imprezy organizowane w domu, czyli popularne domówki. Atmosfera jest bardziej intymna i warunki sprzyjają konwersacji. Z resztą na takiej imprezie nie trafimy na przypadkowych ludzi, będą to raczej znajomi znajomych.



Park



Po szaleństwach na klubowym lub domowym parkiecie czas zadbać o zdrowie. Wiosna to najlepsza pora na uprawianie joggingu, a przecież wszyscy wiedzą, że przyjemniej jest biegać we dwójkę. Dlatego park to znakomite miejsce na podryw.



Biblioteka




Jeśli nie udało się przy okazji ćwiczeń fizycznych, może warto teraz zadbać o rozwój umysłowy. Wycieczka do biblioteki może okazać się świetnym rozwiązaniem. A co do nowo poznanych osób przynajmniej będziemy mieli pewność, że nie należą do tej połowy społeczeństwa, która w ostatnim roku nie przeczytała żadnej książki.



Biuro



Jeśli i tym razem się nie powiodło, może warto rozejrzeć się w pracy. To właśnie w biurze najczęściej nawiązują się romanse. Szef może nie będzie zachwycony, ale z drugiej strony zakochany człowiek wykonuje swoją pracę efektywniej.



Internet



Zero szans na podryw w biurze? Nie przejmuj się nie ruszając się zza biurka też możesz kogoś poznać. Internetowe serwisy randkowe pękają w szwach. Niestety wirtualna miłość rzadko ma szanse przetrwania w realu, ale próbować warto.



Pub



Po ciężkim dniu pracy, spędzonym również na poszukiwaniu wirtualnej miłości, wyskocz z kolegami na drinka/piwo. Pub to świetne miejsce na podryw, najbardziej znany sposób to „mogę postawić ci drinka?”



Choć, jak widać, miejsc, gdzie można się wybrać na podryw jest sporo, to jednak, jak to w życiu bywa, najwięcej tak naprawdę zależy od przypadku…








--

All4men.pl – Męski Portal


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 8 sierpnia 2007

Jak się stać mężczyzną jej marzeń?

autorem artykułu jest Marek Kawecki




To, że nie wyglądasz jak Maciek Zakościelny wcale nie znaczy, że nie możesz być dla kobiety wymarzonym facetem. Zasobność portfela także nie ma tutaj znaczenia. Popularne stało się przekonanie, że kobiety „lecą wyłącznie na kasę” – nie jest to prawda i zaraz Ci to udowodnię.



1.Panuj nad nerwami



Pierwsza podstawowa zasada brzmi- Nigdy nie wybuchaj w obecności kobiety chyba ,że robisz to w jej obronie.



Jeśli jesteś podenerwowany lub ze stresowany staraj się trzymać nerwy na wodzy. Uzewnętrzniając swój nastrój doprowadzisz to tego, że kobieta będzie się czuła w Twoim towarzystwie niepewnie i nerwowo. Zamiast tego wyładowuj swoje emocje uprawiając sport.



2. Nie przejmuj się niepowodzeniami



Jeśli coś nie pójdzie po Twojej myśli staraj się pokazać kobiecie, że zawsze szukasz rozwiązania problemu, a nie winnego zaistniałej sytuacji. W takich sytuacjach powinieneś pytać o jej zdanie, w ten sposób dasz jej do zrozumienia, że jej opinia jest dla Ciebie ważna, a ona sama jest Twoim partnerem.



3. Po prostu bądź sobą



Zawsze w każdej sytuacji staraj się być sobą- nie graj i nie udawaj nikogo innego. Kobiety mają 6 zmysł do wyczuwania męskiej sztuczności. Zachowując się zawsze zgodnie ze swoim charakterem pozwolisz jej poczuć się w Twoim towarzystwie swobodnie. Wtedy on tez nigdy nie będzie przed Tobą grała.



4. Poprawiaj jej humor



Kobiety zdecydowanie częściej niż faceci potrzebują wsparcia w trudnych chwilach.

Powinieneś być zawsze przygotowany na takie sytuacje. Po paru tygodniach związku bez problemu możesz sprawdzić kilka nie zawodnych sposobów na poprawieni jej nastroju- możesz je nawet zapisać na kartce lub w notesie by nie zapomnieć. Np.



- kino

- spacer

- mały drobiazg

- kwiaty

- wspólne zajęcie

- zaproponuj, że załatwisz za nią pewną krępującą sprawę.



5. Zawsze bądź dżentelmenem



Pamiętaj o drobnych zachowaniach, które mają ogromny wpływ na Twój wizerunek i wasz związek takich jak:



- otwieranie przed nią drzwi-także tych od samochodu

- podawanie ręki podczas wysiadania z samochodu

- pomaganie przy zakładaniu płaszcza

- obrona w towarzystwie

- prawienie komplementów dotyczących wyglądu

- nigdy nie neguj jej zdania i nie poprawiaj jej publicznie








--

All4men.pl- Męski Portal






Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 1 sierpnia 2007

Z krainy ofiar – do …. .

autorem artykułu jest marcin kurnik




...subtelna, ukryta przed samym sobą, a jednak jest nosze ją w sobie tak długo, aż do niej nie zaglądnę, a wtedy zaczyna się dziać...

Strata, wiąże się często z poczuciem odrzucenia, bycia gorszym; strata powoduje, że kraina ofiar otwiera się przed nami ukazując nam wszelkie uczucia związane ze stratą, to dobry czas kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że coś utraciłem, widzę jak bardzo jestem przywiązany, jak świat zewnętrzny potrafi zawładnąć mną i osaczać mnie, wpychać do krainy ofiar.

Aby sobie uzmysłowić jak często czułem że coś tracę sporządzałem listę łatwiej mi było ujrzeć to co już napisałem, trudniej było mi uciec przed znaczkami w mum notesie.

Straty :

- beztroskiego dzieciństwa,(rozpoczynamy szkołe)

- zmiana szkoły, (strata kolegów, nauczycieli)

- pierwsze miłości, zakochania, wakacyjne i szkolne,

- utrata marzeń,

- opuszczenie domu,

- odejście bliskiej mi osoby,

- separacja,

- rozwód,

- utrata pracy,

- strata pieniędzy,

- utrata zdrowia,

- utrata marzeń,

- opuszczenie domu,

- utrata urody, młodości,

- śmierć kogoś bliskiego,

Strata …………………

I można tak wypisywać, wszystko do czego się przywiązujemy, tracimy wcześniej czy później, i wiemy o tym doskonale. A jednak syndrom straty, odrzucenia jest jednym z największych. Najprościej pozbyć się przywiązania i o tym już napisano setki książek, co zrobić kiedy ciągle jesteśmy przywiązani?

Prostym sposobem jest dostrzeżenie tego do czego się przywiązujemy, a jeszcze prostszym dostrzeganie i nazywanie straty, a kiedy już ją dostrzegam?

Jest to pierwszy krok nazywam sprawę po imieniu – tak utraciłem i mam prawo do tego, że tak się stało nie muszę być doskonały – bo jestem, właśnie taki jaki jestem, moje życie jest drogą i wzrastaniem więc dziś potrafię akurat tyle.

Krokiem drugim będzie określenie wszystkich uczuć jakie pojawiają się w związku z tym wydarzeniem, ze stratą. Mam prawo czuć – i bzdurą jest odmawianie sobie prawa do czucia złości, gniewu, mamy prawo czuć – to nie oznacza, że mamy potęgować te uczucia w sobie. Usiądź i poczuj – nie oszukuj się, uczciwość zaczyna się od ciebie samego, jeżeli będziesz kombinował, ukrywał, to tak właśnie będzie wyglądało twoje życie.

Kiedy sobie opowiesz o tej stracie, skontaktujesz się ze swoimi uczuciami, dasz sobie prawo do nich zaakceptujesz je. Reszta sam się dzieje.

Możesz przyglądnąć się jeszcze raz tej sytuacji tej stracie – dostrzec w niej coś więcej, za każdym razem utrata czegokolwiek, otwiera przed nami nowe możliwości, „kiedy Bóg zamyka przed nami drzwi, otwiera wrota” jakoś tak brzmiało zdanie w jednej z sal w której prowadziłem trening.

Daj sobie tyle czasu ile potrzeba, i nie musisz dostrzegać nic więcej poza stratą – JEŻELI zaufasz, że ON wie lepiej, że ty nie pamiętasz, ale godzisz się na takie doświadczenie w swym życiu. Odpowiedź przyjdzie wcześniej niż się spodziewasz, to są maleńkie oświecenia naszych umysłów. Serdecznie polecam lekturę książki „Pollyanna”. W tym właśnie miejscu otwieramy się na to, że jest coś więcej niż pozorny świat naszych „chciejstw”.

Ostatnim krokiem jest pozostawienie straty – nie inwestowanie swojej energii w rozdrapywanie ran. Porzucanie pytania dlaczego? Gdybym?

Każdą ze strat można zaprosić do Arkusza Radykalnego Wybaczania.

Można skorzystać z płyty 13 kroków, lub po prostu pójść z nią na spacer i powoli i łagodnie przejść przez wszystkie etapy. Istotne jest by nie wykonywać dwukroku, czyli straciłem coś – dostrzegam doskonałość w tym co się stało. Zaopiekowanie się naszym bólem, przyglądnięcie się mu pozwala nam na dostrzeżenie i docenienie emocji jakie się budzą w nas. Nie wypowiedziane, niezauważone emocje pozostaja w naszym ciele. Stając się złogami emocjonalnymi – potrafią się objawić w najdziwniejszy sposób.

Ścieżka wybaczania jest prosta to my czasami szukając skrótu dokładamy sobie drogi, a stare hobbickie przysłowie mówi „ kto drogi prostuje, ten w lesie nocuje”.

Strata – staje się drogowskazem na szlaku mówiącym nam, ok. pobłądziłeś dałeś się złapać pozorom ale w tym miejscu możesz coś zmienić. Od tego miejsca 4 kroki dalej gąszcz przerzedza się droga znowu jest prosta.

Nasza droga nie jest wyścigiem i nie musimy się katować, kiedy gubimy ją na chwile z oczu. Kiedy uwierzymy, że na każdym kroku dostajemy znaki, informacje, sygnały, powoli nauczymy się je czytać, ufać swojej intuicji. Strata jest jednym z takich znaków.



do zobaczenia www.naradykalnymszlaku.pl






--

NA RADYKALNYM SZLAKU - metody Radykalnego Wybaczania w praktyce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl